Artykuły
Tajemnica „głupich” ruchów

Tajemnica „głupich” ruchów

Gserper
| 264 | Inne

Wszyscy szachiści dobrze znają następującą sytuację: analizujemy partię szachów rozegraną przez dwóch silnych zawodników i nagle okazuje się, że jeden z nich wykonał ruch, który wydaje się być kompletnie bez sensu. Podejmujemy wówczas próbę zorientowania się, o co tutaj chodziło, jednak nie jesteśmy w stanie wymyślić nic sensownego.

W końcu prosimy o pomoc dobrego znajomego lub silnik szachowy. W ułamku sekundy otrzymujemy odpowiedź, po czym z naszych ust wydobywa się „Wow!”. Czujemy podekscytowanie, ponieważ mieliśmy właśnie kolejną okazję do tego, by docenić niekończące się piękno naszej ulubionej gry. Dobrym przykładem opisanej powyżej sytuacji będzie poniższa kultowa partia: 

Czy zawodnik grający białymi oszalał i próbował oddać swojego hetmana za darmo przez kolejnych sześć posunięć? Dla bardziej doświadczonych zawodników odpowiedź będzie oczywista, ale co z graczami początkującymi, którzy nie są w stanie się domyślić, dlaczego białe grały takie ruchy? Do poznania odpowiedzi i przy okazji rozszerzenia swoich szachowych horyzontów, przydałby się w takiej sytuacji jakiś przycisk, który włączałby podpowiedzi silnika szachowego.  

Ale co, jeśli zdarzy się sytuacja, kiedy włączymy silnik, a ten potwierdzi, że ruch, który wydawał nam się głupi rzeczywiście jest kompletnie bez sensu? Poniżej znajduje się dobry przykład, który ilustruje tę sytuację, a pochodzi on z niedawnego raportu z jednej z rund rozegranych w turnieju z cyklu FIDE Grand Prix Kobiet.

Ostatnie posunięcie, 44...Ke5, wygląda głupio, ponieważ czarne zostawiły swojego skoczka z e2 bez obrony. Przeciwnik od razu zgodził się jednak na remis. Można by pomyśleć, że w tym ruchu jest gdzieś ukryte drugie dno i mieć nadzieję, że komputer pomoże nam dostrzec to, co do tej pory było dla nas niezrozumiałe. Niestety, silnik szachowy jedynie potwierdza nasze przypuszczenia, że ruch 44...Ke5 rzeczywiście jest bardzo niedobry i prowadzi do natychmiastowej porażki czarnych.

Dlaczego więc była mistrzyni świata GM Mariya Muzychuk zgodziła się na remis w kompletnie wygranej dla siebie pozycji? Jeśli chcecie poznać jeszcze jedną tego typu zagadkową sytuację, przejdźcie do strony, na której transmitowano partie z zakończonego w styczniu turnieju Tata Steel Chess Masters. Zobaczycie tam następujący pojedynek:

Czy grając ruch 68.Ke4? GM Magnus Carlsen nie popełnił właśnie typowego dla początkujących błędu? Czy czarne nie mogą teraz po prostu wygrać za pomocą 68...Hh1, wykorzystując prosty taktyczny motyw rożna? A jednak znany ze swoich umiejętności taktycznych GM Praggnanandhaa R nie znalazł tego ruchu i zgodził się na remis. O co tutaj chodzi?

Cóż, jeśli ktoś jest doświadczonym graczem turniejowym, to rozwiązanie tych zagadek nie powinno przysporzyć mu większych problemów. Obecnie praktycznie wszystkie ważniejsze turnieje rozgrywane są na szachownicach elektronicznych, które automatycznie przesyłają do internetu dane o wykonywanych ruchach. Po zakończeniu partii, by wskazać wynik partii, zawodnicy ustawiają swoje króle na centralnych polach. Jeśli w partii padł remis, białego króla stawia się na polu e4, a czarnego na e5.

Niestety, jeżeli w końcowej pozycji na szachownicy taki ruch królem byłby dozwolony, wówczas szachownica elektroniczna przekazuje ten ruch w taki sposób, jak gdyby rzeczywiście miał on miejsce na szachownicy, a partia miała trwać nadal. To właśnie dlatego czasami jesteśmy świadkami tego typu dziwnych sytuacji, które mogą wprawić w osłupienie zwłaszcza mniej doświadczonych szachistów.

W żadnej z powyższych partii ostatnie, „głupie” posunięcia królami nie zostały oczywiście zagrane, a w moim ostatnim artykule ręcznie pozbyłem się ostatniego ruchu Carlsena z zapisu przebiegu partii.

Teraz wyobraźmy sobie sytuację, w której obiektywnie beznadziejny ruch naprawdę został zagrany w partii. Spójrzmy na poniższy przykład:

Sądząc po dwóch ostatnich ruchach w partii, kompletnie szalony ruch 54.He7?? naprawdę pojawił się na szachownicy. Tylko dlaczego legendarny mistrz świata miałby zagrać takie posunięcie? Odpowiedzi na to pytanie nie udzieli nam w tym przypadku nawet silnik. Czy potraficie rozwiązać tę zagadkę? Może ktoś? Bueller?

Ja akurat znam rozwiązanie tej tajemnicy, ponieważ oglądałem tę partię na żywo, stojąc około dwóch metrów od szachownicy. W obustronnym niedoczasie GM Anatoly Karpov przeoczył odkrytego szacha i zagrał niedozwolone posunięcie 54. He6. Ponieważ w szachach obowiązuje zasada dotkniętej figury („dotknięta-idzie”), Karpov musiał wykonać ruch hetmanem. Co ciekawe, gdyby zagrał jeszcze bardziej bezsensownie wyglądający ruch 54. Hd7!, byłby w stanie uratować partię po 54...Wxd7 55. Kg6, kiedy to czarne nie mogą zagrać wygrywającego 55...We6+.

Tak na marginesie, zbyt szybkie dotknięcie figury to bardzo częsty błąd. Jeden z moich uczniów przesłał mi niedawno zapis swojej partii, którą wygrał, choć miał kompletną przegraną:

Powiedziałem mu, że gdyby nie zasada dotkniętej bierki, przegrałby partię. Mój uczeń był pod sporym wrażeniem tego, że patrząc na wynik partii domyśliłem się, iż jego przeciwnik nie zauważył szacha i zagrał niedozwolony ruch – w tym wypadku było to posunięcie 25.Wxc8. Wyjaśniłem mu, że nie ma w tym nic dziwnego i że napisałem nawet na ten temat jeden z moich artykułów.

W poniższej partii głupi ruch białych nie doprowadził do żadnej utraty materiału. Nie miał po prostu żadnego sensu, chyba że białe chciały po prostu z jakiegoś powodu zrezygnować z prawa do wykonania roszady.

Spróbujcie sprawdzić ruch 8.Wg1? silnikiem komputerowym i dostaniecie odpowiedź, że jest to poważny błąd, ponieważ ocena komputera zmienia się z +0.4 na -1.75! Jak to w takim razie możliwe, że bardzo silny zawodnik, jakim jest GM Alexander Chernin, który później został jednym ze zwycięzców tamtego turnieju, zagrał taki okropny ruch? Wyjaśnienie jest bardzo proste – chciał zagrać 8.O-O, ale rozpoczął roszadę od ruchu wieżą na f1. Turniej odbywał się niedługo po tym, jak FIDE zmieniła zasadę dotyczącą wykonywania roszady i wprowadziła obowiązek wykonania ruchu najpierw królem, a dopiero potem wieżą.

Na nieszczęście dla białych, partii przyglądał się arbiter, który zmusił Chernina do wykonania ruchu wieżą. GM Vereselav Eingorn chciał zachować się jak dżentelmen i próbował przekonać sędziego, by ten pozwolił jego przeciwnikowi wykonać roszadę, jednak jego wysiłki spełzły na niczym. W wyniku zaistniałej sytuacji, Eingorn nie chciał zyskać w partii przewagi z powodu takiego prozaicznego błędu i już kilka ruchów później zaproponował przeciwnikowi remis. To jeszcze jeden przykład tego, jak nadgorliwy sędzia może zrujnować czyjąś partię (temat ten poruszałem w tym artykule).

Jestem przekonany, że Wy, moi drodzy czytelnicy, możecie podać jeszcze więcej przykładów szalenie wyglądających ruchów, które mają swoje logiczne wyjaśnienie. Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!

więcej od GM Gserper
Jak zostać zaawansowanym szachistą

Jak zostać zaawansowanym szachistą

Jak zastawić pułapkę w debiucie

Jak zastawić pułapkę w debiucie