Zobacz, jak łatwo możesz rozbijać caro-kanna!
Moi widzowie z pewnością wiedzą, że nie pałam zbytnią sympatią do 1...c6. Z czego to się wzięło? Jestem ogromnym fanem Obrony Francuskiej, a można powiedzieć, że pomiędzy "francuzami" i "carokanniarzami" jest tyle zgodności co pomiędzy fanami Barcelony i Realu
Oczywiście 1...c6 nie jest złym debiutem, ale uważam, że jest ekstremalnie nudny (jednak solidny!). Czyli ktoś, kto decyduje się na granie carokanna ma założenie "raczej nie wygram, ale też nie przegram".
Osobiście uważam takie podejście za mizerne, ale to tylko moje zdanie.
Problem z carokannem
Skoro mam tak negatywne zdanie o tym otwarciu to pewnie zdziwi Was fakt, że miałem z nim spory problem. Kilka tygodni temu przygotowywałem materiały do kursu i okazało się, że nie ma wariantu, w którym biały masakruje 1...c6!
Generalnie większość wariantów wygląda w ten sposób, że statystycznie z 10-ciu partii 7 zakończy się remisem, 2 wygraną białego i 1 wygraną czarnego. A na niższym poziomie te statystyki mogą być nawet odwrotne.
Według mnie bierze się to z tego, że początkujący szachiści umieją dobrze atakować, a średnio rozumieją zawiłości grania pozycyjnego (które jest niezwykle bogate w tym wariancie!). Wniosek był jeden: trzeba znaleźć najostrzejszy z możliwych wariantów, aby gra miała charakter jak najbardziej dynamiczny.
Jednak to się nie udało Świetny przykład:
Wychodzi na to, że musimy grać zgodnie z wolą przeciwnika (naparzanie od samego początku może zostać szybko spacyfikowane ). Postanowiłem więc przygotować wariant, który zapewnia białemu prostą grę "na docisk".
O co chodzi?
Pozycja generalnie będzie zawsze równa, ale to czarny musi grać dokładnie, a biały robi proste (i logiczne!) ruchy bez większego wysiłku.
Jak przebijać carokanna?
Moją propozycją jest pójście w jeden z najpopularniejszych wariantów zaczynający się od 1.e4 c6 2.d4 d5 3.Sc3. Może na początek jakiś przykład praktyczny?
Teraz kluczowa kwestia - ktoś złośliwy mógłby stwierdzić: "Ale gdyby tam czarny się lepiej bronił to by nie przegrał!" - owszem racja. Ale skoro zawodnik 2300+ nie był w stanie się dokładnie obronić, to jakie są szanse, że zawodnik na poziomie 1200-1800 zagra 40 perfekcyjnych (obronnych!) posunięć?
Moje podejście do tego debiutu jest złośliwe - gramy logiczne ustawienie, w którym czarny biega po polu minowym. Jeżeli na żadną minę nie wpadnie to zremisuje, ale jeżeli trafi (a tak będzie w większości przypadków!) to jest po nim.
Świetnie obrazują to moje partie rozegrane w czasie streama (owszem przeciwnicy byli znacznie niżej notowani, ale zauważcie jak ciężko było im spacerować po polu minowym - ja nie robiłem nic specjalnego!).
Przy okazji - jak Wam się podobają nowe nagrania w jakości HD? (LINK do playlisty z carokannem)
Oczywiście, żeby "wiedzieć o co chodzi" trzeba ogarnąć trochę teorii Ustawienie z krótką roszadą:
I ustawienie z długą roszadą:
Myślę, że jeżeli ktoś nie ma ustalonego repertuaru przeciwko caro-kannowi, to ta wiedza będzie świetnym punktem wyjścia!
Caro-kann vs. caro-kann
Na II Lidze Seniorów, którą grałem w zeszłym tygodniu zaszła zabawna sytuacja. Mój kolega z drużyny (Tomek Gałuszka - wielki miłośnik grania caro-kanna czarnymi ) musiał się zmierzyć ze swoim własnym debiutem.
Jak się potoczyła akcja?
Jak widać na przykładach - życie czarnego jest zdecydowanie nieproste!
Jeżeli chciałbyś poszerzyć swoją wiedzę na temat gry przeciwko caro-kannowi (przedstawię przykłady na 16-tu partiach razem z wyjaśnieniem teorii!) to zapraszam Cię do zakupu kursu przeciwko Caro-Kannowi.