Aktualności
SCC 2024: Fajerwerki w wykonaniu Firouzji w wygranym meczu z Grischukiem, So rozstrzyga mecz z Lazavikiem w bullecie
Po pokonaniu Grischuka, którego Firouzja nazwał „gwiazdą”, Francuz nie krył swojego zadowolenia.

SCC 2024: Fajerwerki w wykonaniu Firouzji w wygranym meczu z Grischukiem, So rozstrzyga mecz z Lazavikiem w bullecie

JackRodgers
| 0 | Relacja z wydarzenia szachowego

GM Alireza Firouzja rozpoczął swój udział w rozgrywkach Speed Chess Championship 2024 od wygranej 13,5-10,5 z GM-em Alexandrem Grischukiem. Pojedynek obu graczy był bardzo emocjonujący – byliśmy w nim świadkami ciekawych debiutów i częstej gry w niedoczasie.

Przez pierwsze dwa segmenty blitza młody GM Denis Lazavik grał z czterokrotnym wicemistrzem SCC GM-em Wesleyem So jak równy z równym, a Amerykanin przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść dopiero w bullecie, ostatecznie wygrywając cały mecz 12-10.

Przed nami ostatnie dwa mecze 1/8 finału. W środę, 31 lipca, o godz. 17:00 czasu polskiego (CEST) zagrają GM Maxime Vachier-Lagrave z GM-em Hansem Niemannem, a o godz. 20:30 (CEST) zmierzą się GM Fabiano Caruana i GM Alexey Sarana.

Speed Chess Championship 2024 – drabinka


Alireza Firouzja 13,5-10,5 Alexander Grischuk 

Począwszy od 2016 roku, każdą edycję SCC wygrywał albo GM Hikaru Nakamura albo GM Magnus Carlsen, ale jeżeli jest jakiś gracz, który mógłby przerwać ich dominację, to jest to z pewnością Firouzja.

Firouzja w swojej optymalnej formie jest w stanie wygrać mecz zarówno z Carlsenem, jak i Nakamurą. Zdjęcie: Maria Emelianova/Chess.com.

W tym roku reprezentant Francji pokonał już Nakamurę w rozgrywkach Bullet Chess Championship 2024, a marsz w górę drabinki SCC rozpoczął od wyeliminowania trzykrotnego mistrza świata w szachach błyskawicznych, Grischuka. 

Firouzja z pewnością byłby zdecydowanym faworytem w formacie bez czasu dodawanego, ale komentatorzy Rensch i Naroditsky zgodnie stwierdzili, że dzięki „dodatkowi czasowemu w SCC szanse są bardziej wyrównane”.

Blitz 5+1: Firouzja 5,5-3,5 Grischuk

Pierwsza partia pokazała plan Grischuka na rozgrywanie meczu czarnymi. Strategią Rosjanina, którego ulubionym debiutem przeciwko 1.e4 jest obrona sycylijska, miało być granie obrony berlińskiej, co świadczyło o tym, że w meczu z Firouzją trzykrotny mistrz świata w blitzu chce unikać ostrych, taktycznych pozycji.

W meczu z Firouzją Grischuk szukał swoich szans w końcówkach.

Wydawało się, że plan Grischuka wypalił, ponieważ Rosjanin najpierw zdobył w grze środkowej parę gońców, a potem przeszedł do końcówki ze strukturą pionową przypominającą partię nr 4 pomiędzy GM-em Viditem Gujrathim a GM-em Ianem NepomniachtchimTurnieju Kandydatów FIDE 2024. Podobnie jednak jak w tamtym pojedynku, w tej partii pozycja czarnych również się rozsypała, a to oznaczało, że pierwsze starcie zakończyło się zwycięstwem Firouzji.

Rensch szybko zauważył, że Firouzja „od zawsze wolno się rozkręcał” i ma „jeden z najgorszych bilansów w sekcji 5+1”. W drugiej partii Grischuk był jednak w stanie odrobić straty, karząc francuskiego arcymistrza za wybór jednego z wariantów w obronie Philidora. W następnych trzech partiach padły same remisy, a wchodząc w ostatni kwadrans pierwszego segmentu, zawodnicy mieli na koncie po 2,5 punktu.

Dwoma najważniejszymi pojedynkami meczu okazały się partia nr 6 i nr 7, z których obie wygrał Firouzja. W pierwszej z nich reprezentant Francji zagrał obronę Nimzowitscha i wykorzystał jedyny błąd Grischuka w partii: 29.Wc1?

Siódma partia stała na równie wysokim poziomie i niestety zakończyła się przegraną Grischuka na czas, choć wcześniej Rosjaninowi udało się bronić na tyle dobrze, by doprowadzić do wyrównanej końcówki z hetmanem przeciwko hetmanowi i gońcowi.

Dwie ostatnie partie pierwszego segmentu zakończyły się remisami, a to oznaczało, że przed sekcją blitza 3+1 Firouzja miał dwa punkty przewagi.

Blitz 3+1: Firouzja 4,5-3,5 Grischuk

Pierwsza partia w segmencie 3+1, w której zawodnicy zagrali zadziwiający wariant ataku Trompowskiego, dostarczyła wszystkim najwięcej emocji. Grający czarnymi Firouzja zdecydował się na bardzo agresywną grę, wykonując w pierwszych ośmiu ruchach partii posunięcia g5 oraz b5, które wkrótce stały się podwaliną efektownego ataku w centrum.

To właśnie ta wygrana Firouzji została przez nas wybrana na partię dnia, a skomentował ją GM Rafael Leitao.

Po zwiększeniu przez Firouzję przewagi do trzech punktów wydawało się, że Francuz ma już mecz pod kontrolą, jednak w kolejnym starciu przydarzył mu się katastrofalny błąd w postaci 23.Sb5?

Roztrzęsiony tą wpadką, w kolejnej partii Firouzja zagrał dość kiepsko i to starcie również przegrał. Trzeba jednak oddać Grischukowi, że w dwóch wspomnianych, wygranych przez siebie partiach zagrał z bardzo wysoką dokładnością, odpowiednio 99,5% i 93,3%.

Do momentu błędu Firouzji wykres partii przypominał najbardziej płaskie państwo na świecie - Malediwy.

Zainspirowany swoją wcześniejszą grą lub być może Olimpiadą w Paryżu, Grischuk podjął zaskakującą decyzję o zmianie debiutu na resztę segmentu 3+1 z obrony berlińskiej na francuską, co jednak przyniosło mu mieszane rezultaty.

Przy stanie 2,5-2,5 Firouzji udało się wygrać dwie partie, które obaj zawodnicy kończyli w sporym niedoczasie, a to pozwoliło mu zakończyć drugi segment meczu ze sporą przewagą.

Bardzo ładne poświęcenie hetmana w partii nr 16 wydawało się niemal rozstrzygające, jako że zawodnicy zbliżali się już do trzeciego, ostatniego segmentu, czyli bulleta, w którym Firouzja zajmuje trzecie miejsce na liście rankingowej Chess.com.

Najlepszych pięciu graczy w bulleta na Chess.com. Na szczycie listy znajduje się specjalista od ultrabulleta, Arkadiy Kkromaev.

Ostatnią partię sekcji 3+1 wygrał jednak Grischuk, co pozostawiło mu jeszcze cień szansy na walkę w ostatniej części meczu...

Bullet 1+1: Firouzja 3,5-3,5 Grischuk

W segmencie 1+1 od samego początku przeważał Firouzja, który w czterech partiach zdobył 3 pkt. i powiększył przewagę do pięciu oczek (13-8).

Na początku sekcji 1+1 Firouzja prowadził 13-8.

Na tym etapie meczu najwyżej notowany reprezentant Francji rozluźnił się i pozwolił Grischukowi na zdobycie 2,5 pkt. w trzech ostatnich partiach meczu. Po zakończeniu pojedynku był zadowolony ze swojego zwycięstwa 13,5-10,5 nad zawodnikiem, którego partie oglądał w dzieciństwie. W pomeczowym wywiadzie Firouzja wyraził szacunek dla Grischuka: „To gwiazda, którą oglądałem przez wiele lat mojego dorastania, więc udało mi się przejąć jego styl gry”.

Za mecz z Grischukiem Firouzja otrzyma pokaźną wypłatę w wysokości 4 687 dolarów, a w kolejnej fazie turnieju 11. zawodnik na świecie zmierzy się ze zwycięzcą meczu Caruana-Sarana. Grischuk otrzymuje nagrodę pocieszenia w wysokości 1 313 dolarów.


Wesley So 12-10 Denis Lazavik

Lazavik jest pewną zagadką, jeśli chodzi o jego umiejętność gry w turniejach online, jednak ponownie udowodnił, że potrafi sprawić kłopoty nawet najlepszym zawodnikom w szachach błyskawicznych i superbłyskawicznych na świecie. Choć w ciągu ostatnich 12 miesięcy jego ranking FIDE ustabilizował się w okolicach 2560, w internecie 17-latek cały czas robił wyraźne postępy.

Jego przeciwnikiem w 1/8 finału był nie kto inny jak czterokrotny wicemistrz SCC So, którego Naroditsky nazwał jednym z najbardziej „dokładnych zawodników na świecie”. Mimo to, Lazavikowi udało się dotrzymać mu kroku aż do segmentu bulleta.

Sprawdziło się zdanie wypowiedziane przez jednego z widzów YouTube'a, Hamzę Sajida: „Doświadczenie Wesleya weźmie górę”.

Blitz 5+1: So 3,5-3,5 Lazavik

W pierwszych dwóch segmentach meczu So-Lazavik padło bardzo dużo remisów—spośród początkowych 11 pojedynków tylko dwa starcia zakończyły się w rozstrzygający sposób. Po solidnej obronie berlińskiej w partii nr 1, Lazavik zdobył pierwszy cały punkt, grając białymi partię katalońską. W 17. posunięciu młody Białorusin wykonał genialny ruch pionem, a następnie zrealizował przewagę w końcówce z jednobarwnymi gońcami.

W kilku kolejnych partiach Lazavik pokazał So, że nie będzie łatwym przeciwnikiem, raz po raz znajdując dobre ruchy w obronie i za każdym razem doprowadzając do remisu. Najbardziej imponujący remis nastąpił po trzykrotnym powtórzeniu pozycji, choć aby do niego doprowadzić, Białorusin musiał najpierw uciec z paszczy lwa. Po tej partii Lazavik zaczął jawić się jako poważne zagrożenie dla długowieczności So w SCC.

W szóstej partii segmentu 5+1 So w końcu znalazł lukę w obronie Lazavika i to w momencie, gdy wydawało się, że białe są już o krok od zwycięstwa. Lazavik miał hetmana przewagi w zamian za kilka nieskoordynowanych lekkich figur Amerykanina, jednak So udało się wykorzystać brak pewności będącego w lepszej pozycji młodego przeciwnika i odwrócić losy partii.

W ostatniej partii pierwszego segmentu So naciskał na Lazavika i zawodnicy przeszli do końcówki z wieżą i czterema pionami przeciwko wieży i trzem pionom, jednak młody talent ponownie wykazał się niebywałym kunsztem w obronie i obaj gracze zakończyli pierwszą część rywalizacji z taką samą liczbą punktów.

Blitz 3+1: So 3,5-3,5 Lazavik

W segmencie 3+1 okazji do wyjścia na prowadzenie było niewiele i stało się jasne, że zarówno So, jak i Lazavik mają wyjątkową umiejętność zażegnywania niebezpieczeństw.

W czterech remisowych partiach (pojedynki od nr 8 do nr 11) So zaprzepaścił tylko jedną poważną szansę na objęcie prowadzenia. Gdyby Amerykanin znalazł 49.g5!!, mielibyśmy na szachownicy pouczający przykład tego, że w końcówkach nie chodzi o liczbę posiadanych pionów, ale o to, ile z nich jest pionami wolnymi.

W 12. partii, przy wyniku 5,5-5,5, wydawało się, że zawodnicy zmierzają do kolejnej równej końcówki, jednak So znalazł ideę, którą komentator Hambleton określił mianem „najwolniejszego mata w historii”. Chociaż wykonanie planu zajęło kilka ruchów, to jednak błysk agresji ze strony So dał mu pierwsze prowadzenie w meczu.

Lazavik w typowym dla siebie stylu po raz kolejny doprowadził do wyrównania, wygrywając partię nr 13, w której So przegrał na czas w całkowicie wygrywającej końcówce wieżowej, a następnie z chirurgiczną precyzją doprowadził do remisu w ostatnim pojedynku w segmencie 3+1.

Bullet 1+1: So 5-3 Lazavik

Losy meczu ważyły się do samego końca, a do rozegrania pozostała już tylko sekcja bulleta. Jak się okazało So zagrał w niej swoje najlepsze szachy i zdobywając trzy całe punkty z rzędu pogrzebał nadzieje Lazavika na sprawienie niespodzianki.

Każde z tych zwycięstw wyglądało podobnie: obaj zawodnicy grali solidnie przez pierwsze 20-30 ruchów, następnie Lazavik popełniał błąd, a So od razu go wykorzystywał. Tym samym Amerykanin pokazał, dlaczego jest jednym z głównych pretendentów do zdobycia tytułu mistrza SCC w 2024 roku.

Podobnie jak we wcześniejszym meczu, dwa zwycięstwa przegrywającego gracza w ostatnich trzech partiach sprawiły, że końcowy wynik nie wyglądał aż tak źle. Lazavik może być jednak z siebie dumny, ponieważ zaprezentował prawdopodobnie najlepszą defensywę w sekcjach blitza w historii SCC.

W pomeczowym wywiadzie So pokazał, że doskonale rozumiał swoje zadanie w 1/8 finału, stwierdzając: „Przygotowywałem się głównie czarnymi, ponieważ myślałem, że w prawie każdej partii może zagrać partię katalońską. Tak rzeczywiście się stało, a ja chciałem po prostu ustawić czarnymi grywalną pozycję. Wiedziałem, że to będzie długi mecz”.

Za wygraną w meczu So otrzyma 4 636 $, a Lazavik 1 364 $.

Mecz So w 1/8 finału był walką, w której o sukcesie zadecydowała wytrwałość i odporność psychiczna. Nadchodzący ćwierćfinał, w którym Amerykanin zmierzy się ze zwycięzcą pary Vachier-Lagrave–Niemann może jednak wyglądać zupełnie inaczej. Obaj zawodnicy prezentują bezkompromisowy styl gry, tak więc bez względu na to, z kim So zagra w kolejnej rundzie, prawdopodobnie możemy spodziewać się mniejszej liczby remisów.

Zarówno GM Vachier-Lagrave, jak i Hans Niemann będą dla So trudnymi przeciwnikami. Zdjęcie: Lennart Ootes/Saint Louis Chess Club.
Gdzie śledzić turniej?
Transmisje w języku polskim można było śledzić na Chess.com/pl/TV oraz na kanałach Chess.com Polska na Twitchu oraz YouTubie. Wszystkie partie są dostępne na dedykowanej stronie z wydarzeniami.

Transmisję na żywo prowadzili IM Dawid Czerw oraz FM Kacper Tomaszewski.

Organizowane przez Chess.com rozgrywki Speed Chess Championship to jeden z najważniejszych turniejów szachów błyskawicznych i superbłyskawicznych, w którym rywalizują najlepsi szachiści na świecie. Turniej rozpoczął się od eliminacji, które odbyły się w dniach 27-28 czerwca, a zakończy się w dniach 6-8 września, kiedy to w Paryżu, na żywo, zostanie rozegrana faza finałowa. Każdy mecz składa się z trzech segmentów: 5+1, 3+1 oraz 1+1. Pula nagród w turnieju wynosi 173 tys. dolarów.


Poprzednie artykuły:

więcej od FM JackRodgers
FM Wojciech Reza i Bartłomiej Zdybowicz awansowali do turnieju finałowego Chess.com Bughouse Championship

FM Wojciech Reza i Bartłomiej Zdybowicz awansowali do turnieju finałowego Chess.com Bughouse Championship

Turniej Kandydatów 2024 – runda 4: Nepomniachtchi na prowadzeniu po wygranej z Viditem, Tan cudem ratuje remis

Turniej Kandydatów 2024 – runda 4: Nepomniachtchi na prowadzeniu po wygranej z Viditem, Tan cudem ratuje remis